Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 5 stycznia 2016

SLW:Rozdział 1

Kilka dni później , kosmiczne rodzeństwo , przywiązało się do Yakisa , każdego dnia poświęcali mu prawię cały swój czas . Jak na swój wiek chłopak był zdolny , dostrzegli także że posiada w sobie potencjał . Pewnego razu jak Walter pokazywał tricki jakie robi z piłką , Yakis bez problemu je skopiował i dokładnie zapamiętał . To samo się zdarzyło kiedy ćwiczył jakieś sztuki walki . Pewnego razu rodzeństwo , wzięło go do swojego przyjaciela który jest niesamowitym wojownikiem i posiadał zdolność aktywowania uśpionej mocy .
A:Witaj czcigodny
Cz:O co was do mnie sprowadza ?
W:Jakiś czas temu znaleźliśmy tego chłopca , okazało się że jak na swój wiek , jest nie zwykle zdolny i posada nie zwykłą moc .
Cz:Doprawdy , co to za moc ?
A:na przykład , wystarczy że jakikolwiek ruch zaobserwuje , a on to od razu zapamiętuje .
Cz:Rozumiem.
W:Czy mógłby czcigodny , odblokować jego ukrytą moc .
Cz:Postaram się ?
Czcigodny dotknął dłonią głowy Yakisa , po czym wypowiedział jakieś słowa . Kiedy to zrobił , doznał szoku .
A:Co się stało czcigodny ?
Cz:Ten chłopak , będzie w przyszłości najpotężniejszą osobą , we wszechświecie .
W:Co ? To aż taką dużą , moc w sobie ?
Cz:Tak , póki co włada jakimś 1% tej mocy , z czasem będzie coraz bardziej ją kontrolował aż w końcu dojdzie do perfekcji .
A:W takim razie , dziękuje za wszystko , my już pójdziemy .
Cz:Czekajcie chwilę , dam mu prezent na pożegnanie (powiedział , po czym dotknął palcem , czoła dziecka)
Cz:W takim razie , to wszystko możecie iść.
A:Do zobaczenia.
3 lata później.
Yakis miał już 6 lat i był w stanie swobodnie mówić , a także rozumieć rzeczy jak osoba w wieku 12 lat .
A:O już jesteście i jak było na treningu ?
Y:W porządku , tylko ja zwykle Walter przegrał .
W:Zamknij się , zobaczysz następnym razem .
Y:Yhym , słyszę to już od roku .
A:Dobra uspokójcie się , przygotowałam obiad .
Rodzeństwo wraz z Yakisem usiedli do stołu i zaczęli jeść . Nagle usłyszeli wybuch , i wszyscy podeszli do okna , zauważyli że kilka km od nich , unosił się ogień . Za chwile usłyszeli znowu wybuch tym razem głośniejszy , tak jakby z domu , wszyscy się wystraszyli . Ale zeszła ostrożnie zobaczyć co się dzieje , kiedy była wystarczająco bliska , spostrzegła robota , następnie udała się do swojego brata i Yakisa .
A:Słuchaj , weź Yakisa i zanieść go do kapsuły która jest w laboratorium na piętrze , z pomocą mojego kuzyna trochę ją zmodernizowaliśmy i powinny się zmieścić dwie osoby i zabrać ją na miejsce z którego przybyła .
W:Co ?
Y:Dlaczego ?
A:Po prostu to zróbcie .
Dzieci nic więcej nie mówiły tylko od razu udały się do kapsuły , pierwszy wszedł Yakis , ale gdy Walter miał wejść , on zamknął drzwi kapsuły.
Y:Walter , co ty robisz wsiadaj ?!
W:Wybacz , ale tu jest mój dom i nie opuszczę go , wracaj tam z kąt przybyłeś.
Y:Ale.
W:Dziękuje, za spędzone 3 lata , byłeś dla mnie jak młodszy brat , dlatego nie chcę byś zginął .
W:Żyj na swojej planecie , tam jest twój dom . Żyj i staraj się przeżyć za wszelką cenę , odnajdź swoich rodziców .
Y:Walter. (chłopak zaczął płakać)
W:Jesteś jeszcze młody , całe życie przed tobą , dla tego nie umieraj . Nawet jeśli my zginiemy , nigdy o tobie nie zapomnimy .
Kiedy skończył mówić , wystartował kapsułę . A następnie poszedł do swojej siostry.
A:Co ty tu robisz , dlaczego do cholery z nim nie uciekłeś ?
W:Nie mogłem opuścić ciebie i mojego domu ,przynajmniej od jest bezpieczny , jest ostatnią nadzieją galaktyki .
A:Masz racje (odparła po czym się uśmiechnęła )


poniedziałek, 4 stycznia 2016

SLW:Prolog


W pewnym mieście zwanym „Narekure” mieszkało pewne małżeństwo „Tarusaki' . Byli nim , średniej wysokości brunet w wieku 28 lat , oraz niższa o parę centymetrów blondynka o dwa lata młodsza ( o imieniu Jessie). 3 lata temu , na świat im przyszły trojaczki , dwóch chłopców i jedna dziewczynka . Jeden z nich miał czarne włosy i tego samego koloru oczy oraz rysy twarzy ojca (nazywał się Jack) , drugi był identyczny z tą różnicą że miał niebieskie oczy po matce ( nazywał się Yakis), natomiast dziewczynka była blondynką i także posiadała niebieskie oczy (nazywała się Sali) . Pewnego dnia ojciec zwany Alberto , musiał coś załatwić w stacji kosmicznej , więc wraz z swoją rodziną tam się udali . Alberto wraz z swoim przyjacielem (blondynem o imienu Kazik) , testował małą kapsułę dzięki której mogli by wysyłać zwierzęta w kosmos . Pewnego razu , kilkanaście minut przed pierwszym wystrzałem , Yakis jakimś cudem wyszedł z wózka i udał się w stronę kapsuły. O dziwo otworzył ją i wypuścił bezbronnego psa , natomiast on sam wszedł do środka , a zaraz po tym drzwi się znów zamknęły .
K:Dobra , wszystko jest gotowe możemy odliczać .
A:Zgoda . 10,9,8,7,6,5,4,3,2,1
K&A:Start.
I tak kapsuła , w której był 3 letni Yakis , wystartowała w kosmos .
J:Alberto!
A:Co się stało kochanie ?
J:Yakis zniknął
A:Co ?
J:Szukałam go wszędzie ale nie mogłam go znaleźć .
A:Wraz z Kazikiem , przeszukamy raz jeszcze całą stacje , nie mógł się daleko podziać.
I tak , wszyscy usiłowali znaleźć trzylatka , lecz bezskutecznie . Kiedy znów się wszyscy zebrali , zauważyli psa który rzekomo miał polecieć w kosmos .
K:Patrz , czy to przypadkiem nie rex ?
A:Przecież miał polecieć w kosmos . Niemożliwe .
K:Co się stało ?
J:Nie mów mi , że wysłałeś własnego 3 letniego syna w kosmos . (powiedziała zaczynając płakać)
A:Niestety na to wygląda . Kazi , ile czasu zajmie nam zrobienie , jakiegokolwiek statku kosmicznego ?
K:Najszybciej , 10 lat.
A:Co ? To nie możliwe .
J:Yakis ! (mówiła blondynka ciągle szlochając )
A:To co teraz zrobimy ?
K:Niestety , musimy uzbroić się w cierpliwość.
A:Cholera !. Trzymaj się tam synu , wkrótce cię sprowadzimy do domu.
W tym samym czasie , kapsuła w której leciał , trzyletni Yakis zmierzał ku jakiejś planecie . Kilka godzin później wylądował . Mieszkali na niej kosmici , którzy wyglądem przypominali , ziemian . W pobliżu wylądowania kapsuły , bawił się jakiś na oko 10 letni chłopiec . Na pozór wyglądał na normalnego , ale z tyłu wyrastał mu ogon oraz z zębów niewielkie kły . Kiedy zobaczył kapsułę , z lekkim strachem podszedł do niej , jak już to zrobił , drzwi się odtworzyły pokazując śpiącego smacznie 3-latka . Chłopiec nie miał pojęcia co zrobić więc pierw sprawdził czy są jakiekolwiek informacje o nim , niestety znalazł tylko , kartkę z imieniem , następnie po sprawdzeniu zaniósł go do domu , w którym mieszkał w raz swoją siostrą (była nią dziewczyna o długich niebieskich włosach , z tyłu tak samo jak bratu , wyrastał ogon .
-Ali , Ali , znalazłem jakieś dziecko (powiadomił chłopiec)
A:Co jak gdzie Walter ?
W:Był w jakiejś kapsule czy coś kosmicznej ?

A:Rozumiem , w takim razie , zajmiemy się nim przynajmniej dopóki nie stanie się samodzielny.