W pewnym mieście
zwanym „Narekure” mieszkało pewne małżeństwo „Tarusaki' .
Byli nim , średniej wysokości brunet w wieku 28 lat , oraz niższa
o parę centymetrów blondynka o dwa lata młodsza ( o imieniu
Jessie). 3 lata temu , na świat im przyszły trojaczki , dwóch
chłopców i jedna dziewczynka . Jeden z nich miał czarne włosy i
tego samego koloru oczy oraz rysy twarzy ojca (nazywał się Jack) ,
drugi był identyczny z tą różnicą że miał niebieskie oczy po
matce ( nazywał się Yakis), natomiast dziewczynka była blondynką
i także posiadała niebieskie oczy (nazywała się Sali) . Pewnego
dnia ojciec zwany Alberto , musiał coś załatwić w stacji
kosmicznej , więc wraz z swoją rodziną tam się udali . Alberto
wraz z swoim przyjacielem (blondynem o imienu Kazik) , testował małą
kapsułę dzięki której mogli by wysyłać zwierzęta w kosmos .
Pewnego razu , kilkanaście minut przed pierwszym wystrzałem , Yakis
jakimś cudem wyszedł z wózka i udał się w stronę kapsuły. O
dziwo otworzył ją i wypuścił bezbronnego psa , natomiast on sam
wszedł do środka , a zaraz po tym drzwi się znów zamknęły .
K:Dobra , wszystko
jest gotowe możemy odliczać .
A:Zgoda .
10,9,8,7,6,5,4,3,2,1
K&A:Start.
I tak kapsuła , w
której był 3 letni Yakis , wystartowała w kosmos .
J:Alberto!
A:Co się stało
kochanie ?
J:Yakis zniknął
A:Co ?
J:Szukałam go
wszędzie ale nie mogłam go znaleźć .
A:Wraz z Kazikiem
, przeszukamy raz jeszcze całą stacje , nie mógł się daleko
podziać.
I tak , wszyscy
usiłowali znaleźć trzylatka , lecz bezskutecznie . Kiedy znów się
wszyscy zebrali , zauważyli psa który rzekomo miał polecieć w
kosmos .
K:Patrz , czy to
przypadkiem nie rex ?
A:Przecież miał
polecieć w kosmos . Niemożliwe .
K:Co się stało ?
J:Nie mów mi , że
wysłałeś własnego 3 letniego syna w kosmos . (powiedziała
zaczynając płakać)
A:Niestety na to
wygląda . Kazi , ile czasu zajmie nam zrobienie , jakiegokolwiek
statku kosmicznego ?
K:Najszybciej , 10
lat.
A:Co ? To nie
możliwe .
J:Yakis ! (mówiła
blondynka ciągle szlochając )
A:To co teraz
zrobimy ?
K:Niestety ,
musimy uzbroić się w cierpliwość.
A:Cholera !.
Trzymaj się tam synu , wkrótce cię sprowadzimy do domu.
W tym samym czasie
, kapsuła w której leciał , trzyletni Yakis zmierzał ku jakiejś
planecie . Kilka godzin później wylądował . Mieszkali na niej
kosmici , którzy wyglądem przypominali , ziemian . W pobliżu
wylądowania kapsuły , bawił się jakiś na oko 10 letni chłopiec
. Na pozór wyglądał na normalnego , ale z tyłu wyrastał mu ogon
oraz z zębów niewielkie kły . Kiedy zobaczył kapsułę , z lekkim
strachem podszedł do niej , jak już to zrobił , drzwi się
odtworzyły pokazując śpiącego smacznie 3-latka . Chłopiec nie
miał pojęcia co zrobić więc pierw sprawdził czy są jakiekolwiek
informacje o nim , niestety znalazł tylko , kartkę z imieniem ,
następnie po sprawdzeniu zaniósł go do domu , w którym mieszkał
w raz swoją siostrą (była nią dziewczyna o długich niebieskich
włosach , z tyłu tak samo jak bratu , wyrastał ogon .
-Ali , Ali ,
znalazłem jakieś dziecko (powiadomił chłopiec)
A:Co jak gdzie
Walter ?
W:Był w jakiejś
kapsule czy coś kosmicznej ?
A:Rozumiem , w
takim razie , zajmiemy się nim przynajmniej dopóki nie stanie się
samodzielny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz