Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 lipca 2016

SLW:Rozdział 45

Yakis kilka godzin temu ,wyruszył w kierunku swojego wroga Mitarashiego , który wrócił do życia , i wczoraj zaatakował jego miasto . Robiło się ciemno ,więc Yakis postanowił rozbić obóz , rozłożył namiot i rozpalił ognisko . Gdy usiadł na korze , zaczął zastanawiać się , jak bardzo Mitarashi mógł się wzmocnić , że był w stanie powrócić do życia . Posiedział jeszcze kilka godzin , następnego dnia wczesnego ranka , posprzątał i ruszył dalej. W tym samym czasie jego brat Jack , ciągle za nim podążał , mając nadzieje że doścignie swojego bliźniaka . Lecz niebieskooki , jest bardzo szybki , i z każdą sekundą się oddala . Po dwóch godzinach , Jack był w miejscu , gdzie Yakis obozował .
J:Musiał tu być.
Powiedział sam do siebie i ruszył dalej przed siebie .
Yakis był już dobre 70KM przed Jackiem , i dystans z każdą sekundą wzrastał . Nagle bruneta , zatrzymała grupka jakiś napastników z mieczami w rękach .
-Nie przejdziesz dalej , chyba że nam oddasz wszystko co masz ?
Yakis się tylko uśmiechnął . Napastnicy rzucili się na niebieskookiego , lecz ten każdy ich atak omijał bez szwanku , po kilku minutach wszyscy leżeli na ziemi.
Y:Teraz sobie pośpicie trochę , jak się obudzicie może was nieco boleć głowa .
Yakis nie czekając ani chwili , ponownie ruszył w stronę Mitarashiego . Po jakiś 2 godzinach , zauważył jakieś miasteczko , świetnie się złożyło , bo Yakis robił głodny , a los tak chciał , że zapomniał spakować sobie jakieś jedzenie . Gdy Yakis wszedł do miasteczka , zauważył że je nie wiadomo skąd , ale zna . Natychmiast udał się do restauracji , Miał szczęście , nie było za dużo ludzi , więc udał się do wolnego stolika i zaczął przeglądać menu . Po chwili do przybysza podchodzi kelnerka .
-Witam , mogę w czymś panu pomóc .
Y:Tak poproszę , trzy duże pizze , 5 misek ramenu z wieprzowiną , 2 talerze spaghetti w sosie bolonez , wątróbkę z cebulą , udko z indyka . I jakiś napój orzeźwiający .
Kelnerkę zdziwiło zamówienie .
-Dobrze zaraz panu przynoszę .
Po zaledwie 30 minutach dania były gotowe.
-Proszę o pana zamówienie .
Y:Dziękuje.
Yakis od razu rzucił się na jedzenie , wszyscy w pomieszczeniu patrzyli na niego wielkimi oczyma , widząc jak szybko pochłania takie ilości jedzenia . Po zaledwie 10 minutach zostały tylko talerze.
Y:Dziękuje , oto pieniądze , do widzenia .
-Na razie.
I tak Yakis ruszył dalej w podróż , tym razem leciał szybciej.
Y:Muszę się pośpieszyć .

Jack docierał do miasta które kilka godzin temu był Yakis , będąc pewnym że za bardzo się chce go dopaść , by mógł się zatrzymać. Jack ruszył natychmiast dalej , zyskując tym dodatkowy czas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz