Gdy Yakis wszedł do środka , drzwi
się zamknęły ,. Wszędzie wokół było biało. Chwilę później
, przed nim pojawił się wielki złoty smok . Jego widok lekko
wystraszył chłopaka .
W:Witaj , w końcu udało ci się do
mnie trafić . Nazywam się Wenuris i jestem bogiem tej świątyni .
Y:Witaj Wenuris – sama .
W:Rozumiem , więc to ty jesteś
wybrańcem , przyszedłeś do mnie by stać się silniejszym .
Y:Z kąt to wiesz ?
W:Jestem bogiem ja wiem wszystko , ale
powiedz mi chłopcze , dlaczego chcesz się stać silniejszym ?
Y:Chcę stać się silniejszym ponieważ
, chcę chronić osoby dla mnie ważne a także cały świat , to
wszystko.
W:Rozumiem , ale żeby zyskać moją
moc , musisz przejść test , który składa się z dwóch części.
Y:Test ?
W:Tak , pierwszą część zdałeś .
Y:Jak to zdałem ?
W:Twoja odpowiedź i twoje wczesne
uczynki pokazały że masz czyste serce.
Y:Więc to tak , a na czym będzie
polegała druga część ?
W:Choć pokaże ci .
Yakis i smok przenieśli się w inne
miejsce , które było strasznie zimno . Az Yakis zaczął się
trząść .
Y:Tutaj jest chyba z – 40 stopni.
W:Druga część testu to , wejście na
tą górę która ma 6,5 mld m wysokości .
Y:Co , jak mam to zrobić , zamarznę ,
i to mi zajmie wieki .
W:O zimno się nie martw , możesz się
ogrzać swoim ogniem , a tutaj czas leci szybciej , niż w waszym
świecie , do zobaczenia na szczycie (odparł po czym zniknął)
Y:Czekaj!
I tak Yakis zaczął się wspinać ,
nie było lekko , gdyż niektóre skały były śliskie i się z nich
ześlizgiwał . Po paru godzinach zaczął się do tego wszystkiego
powoli przyzwyczajać . Co jakiś czas miał jaskinie , więc mógł
se przenocować . Dziwnym było , że od dłuższego czasu , nie czuł
ani głodu , ani pragnienia picia . Następnego dnia , natychmiast
ruszył dalej , wiatr wiał coraz mocniej , co było dodatkową
przeszkodą dla bruneta . Po dwóch miesiącach Yakis nie czuł w
ogóle tego zimna , i był już na 1/3 wysokości . Na tyle się
przyzwyczaił do sytuacji , że coraz szybciej i łatwiej się
wspinał na górę i tak minęły mu kolejne 4 miesiące . Po pół
roku od rozpoczęcia testu , Yakis docierał do szczytu , tylko parę
kilometrów dzieliło go od szczytu , po kilku chwilach był już na
nim . Wtedy przed brunetem pojawił się smok.
W:Gratulacje , jako jedyny człowiek
udało ci się wspiąć na szczyt ,tym samym udowodniając swoją
wartość . (powiedział spuszczając głowę w geście szacunku)
Y:Dzięki (odparł po czym pogłaskał
smoka)
Gdy jego ręka dotknęła łózek smoka
, ten zniknął .
Y:Co jest ?
W:Spokojnie , jestem w tobie , gdy mnie
dotknąłeś , nasze ciała się połączyły , dzięki temu masz w
sobie mnie i moją moc .
Y:Super , ale jak mam się stąd
wydostać ?
W:Wystarczy że użyjesz mojej techniki
teleportacji , pomyśli o poprzednim miejscu , a w ułamku sekundy
tam się znajdziesz.
Y:Rozumiem (odparł po czym znikł i
pojawił się tam gdzie był przed rozpoczęciem testu)
Drzwi od świątyni się otworzyły po
czym z niej Yakis wyszedł . Mnich mu tylko jeszcze pogratulował i
chwilę porozmawiał , a później Yakis opuścił świątynie i
wrócił do swojego domu.
Y:Chyba trochę mnie nie było .
W:W tym świecie nie było cię
zaledwie trzy miesiące .
Y:Co ? Aż tyle ? Wydawało mi się że
spędziłem tam co najmniej pół roku.
W:Czas tam działa 2 x wolniej .
Y:Rozumiem .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz